Wydarzenia » WYCIECZKA HISTORYCZNA DO „AL FÜRSTENSTEIN"

Wycieczka do filii byłego obozu koncentracyjnego
"Gross-Rosen"

Dnia 18 listopada 2017r. chłopcy z grupy drugiej wraz z wychowawcą, panem Krystianem, wybrali się na wycieczkę dydaktyczną do filii byłego obozu koncentracyjnego „Gross-Rosen”. Jest to miejsce, w którym w latach 1943-1945 istniał hitlerowski obóz pracy pod nazwą „Al Fürstenstein".  Wędrówkę pieszą rozpoczęliśmy od granic miasta Wałbrzycha, gdzie po drodze rozmawialiśmy o historii związanej ze „Złotym Pociągiem”. Chłopcy mieli wiele pytań związanych z tajemniczym ukryciem pociągu przez niemców na 65 kilometrze trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych. Snuli przeróżne hipotezy mniej lub bardziej prawdopodobne, lecz niestety do dziś prawda związana z tą historią owiana jest tajemnicą.

Po długim marszu przeplatanym historycznymi opowieściami dotarliśmy do „Al Fürstenstein". Tu czekała nas niezwykła, ponad godzinna lekcja historii. Poznaliśmy bardzo ciekawą literaturę opisującą wydarzenia z czasów wojny, które działy się w odwiedzonym przez nas miejscu. Chłopcy kolejno czytali na głos wybrane fragmenty z książek i analizowali czytane kolejno informacje. Poznaliśmy tragiczną historię i losy więźniów pracujących w Książu i na terenie, który dziś eksplorowaliśmy. No i sama ta literatura – książka z dedykacją autora Jerzego Rostkowskiego w naszych rękach! I pamiętnik Kajzera, który pisał dzień po dniu będąc w obozie. Pisał go na skrawkach worków po cemencie i ukrywał w obozowych latrynach. Przeczytaliśmy kilka z jego wpisów – można się popłakać z wrażenia czytając to właśnie w miejscu, którego dotyczą te wydarzenia. Ponadto poznaliśmy historię wojskowego pasa, który został w obozie pozostawiony przez jednego z przebywających tu jeńców. No i … podczas naszej lekcji,  przez cały czas towarzyszyła nam sztabka złota. Czy pochodziła ze zbiorów wrocławskich skarbów ukrytych po wojnie na tych terenach? Ta z pewnością nie, ale kto wie, czy podobne nie czekają gdzieś w okolicy na ich odkrycie. 

Pamięć o tych, którzy pozostali tam na zawsze, uczciliśmy chwilą ciszy. Zapaliliśmy znicze, chwilę postaliśmy. Przeczytaliśmy jeszcze kilka wspomnień Kajzera i po cichu wyruszyliśmy w powrotną drogę.
To była dopiero fascynująca lekcja historii…


Tekst - K. Machowczyk, zdjęcia - wychowankowie MOW.......