Dnia 21 października 2018r. chłopcy z grupy czwartej wraz z wychowawcą, panem Krystianem, wybrali się na wycieczkę dydaktyczną do filii byłego obozu koncentracyjnego „Gross-Rosen”. Jest to miejsce, w którym w latach 1943-1945 istniał hitlerowski obóz pracy pod nazwą „Al Fürstenstein". Naszą historyczną przygodę rozpoczęliśmy marszem żółtym szlakiem, podczas którego rozmawialiśmy o historii związanej ze „Złotym Pociągiem”. Chłopcy mieli wiele pytań związanych z tajemniczym ukryciem pociągu przez hitlerowców na 65 kilometrze trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych. Snuli przeróżne hipotezy mniej lub bardziej prawdopodobne, lecz niestety do dziś prawda związana z tą historią owiana jest tajemnicą. Po długim marszu przeplatanym historycznymi opowieściami dotarliśmy do „Al Fürstenstein". Tu czekała nas niezwykła, ponad dwugodzinna lekcja historii, którą zaczęliśmy od zadań praktycznych. Chłopcy wcielili się w badaczy historii. Na obszarze skrywającym pozostałości po obozowych zabudowaniach prowadzili prace eksploracyjne. Pierwszy zespół otrzymał zadanie – dokonać pomiarów fundamentów po baraku obozowym i oszacować, jakie były jego wymiary. Drugi zespół poszukiwał pozostałości po obozowej łaźni. Tu chłopcy podczas prac odnaleźli elementy kafli z posadzki łaźni oraz pozostałości po piecu, który ją ogrzewał. Oczywiście wszystko pomierzyliśmy i stworzyliśmy dokumentację zdjęciową.
Podczas drugiej części zajęć chłopcy poznali historię niemieckiego bagnetu wojskowego do karabinu Mauser. Ten bagnet nosił żołnierz niemiecki pełniący służbę w okresie drugiej wojny światowej w Zamku Książ.
- A skąd ten wojskowy pas z Pana odznakami turystycznymi? Czy opowie nam Pan jego historię?… Znów wiele pytań ze strony chłopców, jak wcześniej podczas eksploracji w obozie.
Pod pomnikiem poznaliśmy bardzo ciekawą literaturę opisującą wydarzenia z czasów wojny, które działy się w odwiedzonym przez nas miejscu. Chłopcy kolejno czytali na głos wybrane fragmenty z książek i analizowali czytane kolejno informacje. Poznaliśmy tragiczną historię i losy więźniów pracujących w Książu i na terenie, który dziś eksplorowaliśmy. Dowiedzieliśmy się tego wszystkiego z pamiętnika Abrahama Kajzera, który pisał go dzień po dniu będąc w obozie. Swoje notatki sporządzał na skrawkach worków po cemencie i ukrywał w obozowych latrynach. Przeczytaliśmy kilka z jego wpisów – można się popłakać z wrażenia czytając to właśnie w miejscu, którego dotyczą te wydarzenia. Ponadto poznaliśmy historię wojskowego pasa, który został w obozie pozostawiony przez jednego z przebywających tu jeńców.
Pamięć o tych, którzy pozostali tam na zawsze, uczciliśmy chwilą ciszy. Zapaliliśmy znicze, chwilę postaliśmy. Przeczytaliśmy jeszcze kilka wspomnień Kajzera i po cichu wyruszyliśmy w powrotną drogę.
To była dopiero fascynująca lekcja historii…
Tekst i zdjęcia - K. Machowczyk.......