W dniach 16-17 czerwca 2021 roku, wraz z Panem Kacprem Jefmańskim i 7 wychowankami z naszego Ośrodka odbyliśmy wycieczkę w rejonie Masywu Wielkiej Sowy. Wychowankowie bardzo entuzjastycznie podeszli do tej idei. Wędrówkę rozpoczęliśmy zaraz po wyjściu z Placówki. Zaraz po opuszczeniu placówki wyruszyliśmy niebieskim szlakiem turystycznym w kierunku Zagórza Śląskiego potem na zmianę to czarnym to zielony przez niezwykłe okoliczności przyrody wędrowaliśmy ponad 25 kilometrów po aby dotrzeć na Wielką Sowę gdzie tradycyjnie weszliśmy na wieżę widokową i podziwialiśmy niesamowitą panoramę tej części Sudetów. Następnie udaliśmy się w kierunku Schroniska Sowa gdzie jak za każdym razem zostaliśmy przywitani przez jego właścicielkę. Potem był obiad. Obiad to mało powiedziane to była poezja smaków. Pyszny rosół i knedliczki z sosem i niesamowitym bukietem surówek. Po kąpieli i krótkim odpoczynku wyruszyliśmy na ognisko. Pieczone kiełbaski herbata z ogniska i opowieści. A potem spać- bo wszyscy już byliśmy niesamowicie zmęczeni. Kolejny dzień rozpoczeliśmy dość wcześnie tak aby naszą wędrówkę rozpocząć jak najszybciej. Już chwile po 8 rano byliśmy na szlaku. Dzień zapowiadał się niezwykle gorąco i takim był. praktycznie temperatura oscylowała w okolicach 30 stopni. Przed nami było znowu wiele kilometrów wędrówki. Trasa często przebiegała drogami leśnymi więc skwar nie był aż tak bardzo odczuwalny. niemniej jednak każdy z nas spożywał potężne ilości wody. Kiedy podchodziliśmy już pod przełęcz pod Borową woda skończyła się a przed nami zostało jeszcze kilka kilometrów wędrówki. Rozpoczęliśmy poszukiwanie wody. Mieliśmy wiele szczęścia bo znaleźliśmy wywierzysko Ścinawki. Tam zaopatrzyliśmy się w świeżą, krystalicznie czystą wodę. Potem jeszcze tylko kilka godzin i po przejściu kolejnych 26 kilometrów dotarliśmy do Placówki. Wszyscy zmęczeni ale bardzo zadowoleni zakończyliśmy naszą sowiogórska wyprawę. Bogatsi o kolejne ponad 50 kilometrów w nogach udaliśmy się na zasłużony odpoczynek. Przebieg wycieczki oceniam bardzo pozytywnie.
Fotorelacja - K. Jefmański, M. Sopicki